czwartek, 10 marca 2016

Wizyty rodziny w ICZMP, czyli codzienność w szpitalu

Droga po Instytucie Centrum Zdrowia 

Matki Polki w Łodzi

Sala pooperacyjna

Podróż każdego maluszka w ICZMP zaczyna się na POP'ie (sali pooperacyjnej)  Amelka spędziła około pół miesiąca :/ za długo... Odwiedziny były tylko w godzinach 7:30-8:00 14:30-15:00 19:30-20:00 Max 2 osoby przy dziecku. Tam Panie pielęgniarki raczej nie chciały wpuszczać rodziny. Jednak nam udało się wejść choć na 5 minut (dosłownie) mieliśmy 30 minut a było nas zazwyczaj 6. Spowodowane jest to odległością (150km), jak już jechaliśmy to wszyscy! Żeby wejść na POP rodzic musiał zadzwonić do pielęgniarek zapytać czy może, następnie każde dziecko ma przyporządkowane do siebie zwierzątko i przy wieszakach czeka naklejka z tym zwierzątkiem. Ubieramy fartuch, ochraniacze na buty, dokładnie myjemy ręce i wchodzimy!
Sala pop




Intensywna terapia 

Kiedy dziecko poczuje się lepiej i nie będzie miało już "kabelków" przechodzi na oddział intensywnej terapii. Tam można przebywać od 13-22. Rodzina nadal nie za bardzo mogła wchodzić, ale uprzejme Panie przymykały oko :) Mieliśmy więcej czasu ale też staraliśmy się wyrobić w max 20 min, żeby nie nadużywać cierpliwości Pań pielęgniarek. Przy dziecku również mogły być max 2 osoby. 
Intensywna terapia, słaba jakość :/

Oddział kardiochirurgi

Kiedy jesteśmy o krok przed wyjściem do domku przenosimy się na oddział kardiochirurgi. Tam można przebywać od 6-22. Przy dziecku mogą być max 3 osoby. Rodzic większość rzeczy przy dziecku może robić sam, co sprawiało ogromną przyjemność mamie Amelki ( Magdzie). Matka kąpie dziecko, przewija i karmi (oczywiście z buteleczki). Dopiero na oddziale kardiochirurgi dziecko dostaje swojego lekarza prowadzącego, dotychczas wszystkimi dziećmi na poprzednich oddziałach zajmował się prof. Jacek Moll.





Na każdym oddziale Panie pielęgniarki były miłe (wiadomo z wyjątkami ;) również na każdym z oddziałów dziecko mogło mieć zabawki, oczywiście na pop'ie jedną, góra dwie, a na oddziale kardiologii bez liku :D

Zdjęcia pokazują zmianę Amelki oraz coraz bardziej kolorowe wnętrza :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz