Nie jestem lekarze,ale jak wszyscy, popełniam błędy.
Może zacznę od tego, że jestem kuzynką chorej na HLHS Amelki. Jesteśmy zwyczajną rodziną mieszkającą na wsi. Kiedy Magda (mama Amelki) zaszła w ciąże wszyscy byli bardzo szczęśliwi, a Magda bardzo dbała o swoje jeszcze nienarodzone dziecko. Chodziła na wszystkie badania, brała każde leki jakie zalecił jej ginekolog. Ciąża przebiegała znakomicie. Termin porodu około 20 listopada. Magda, nie urodziła w terminie więc 2 grudnia pojechała do szpitala, spędziła tam 6 dni, a 6 grudnia 2015r na świat przyszła Amelka :) Poród naturalny, cała rodzina prze szczęśliwa :D Tak wszystko się zaczęło...
Może zacznę od tego, że jestem kuzynką chorej na HLHS Amelki. Jesteśmy zwyczajną rodziną mieszkającą na wsi. Kiedy Magda (mama Amelki) zaszła w ciąże wszyscy byli bardzo szczęśliwi, a Magda bardzo dbała o swoje jeszcze nienarodzone dziecko. Chodziła na wszystkie badania, brała każde leki jakie zalecił jej ginekolog. Ciąża przebiegała znakomicie. Termin porodu około 20 listopada. Magda, nie urodziła w terminie więc 2 grudnia pojechała do szpitala, spędziła tam 6 dni, a 6 grudnia 2015r na świat przyszła Amelka :) Poród naturalny, cała rodzina prze szczęśliwa :D Tak wszystko się zaczęło...
![]() |
Amelka 2 godz po urodzeniu <3 |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz