Kiedy mała Amelka trafiła na oddział Pani Jadwiga Moll powiedziała że stan jest krytyczny. To było jak cios! Zawozimy uśmiechnięte szczęśliwe dziecko a nagle okazuje się że jej życie wisi na włosku... lekarze, pielęgniarki biegali ratując serce malutkiej Amelki.
Podlaczyli małą do wszystkich aparatur. Wbili jej 5 werflonów. Jej ciało zrobiło się sino-granatowe. A saturacja wynosiła 40
Od rana zawieźli Amelke na blok operacyjny by przeprowadzić cewnikowanie serca. Trwało od 8:30-11:00. Kiedy wyszedł Pan Prof. Moll z jego ust padło zdanie "Udało się. Wszystko naprawione"
Znowu wylało się wiele łez.
Około 13:00 obudziła się, uśmiechnięta mała twardzielka. Jej saturacja miała już 80 :) wszystko zaczęło iść po naszej myśli. Amelka ma apetyt, a lekarze mówią że jeżeli saturacja wzrośnie w następnym tygodniu wyjdą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz