Amelka już prawie wyszła do domku, ale...
Już Magda spakowała walizki, Artur grzał samochód, a tu Amelka jak zawsze zrobiła nam psikusa :(
4
Pojawiła się jakaś infekcja, bakteria przez którą robiła kupę z krwią kilka razy dziennie :( Pobrali próbkę do badań. No i niby wszystko ok, ale na wyniki trzeba czekać tydzień...
Pan Prof. Moll zgodził się aby wyszły, ale dr Ostrowska nie. Mogliby wysłać wyniki do kardiologa z okolicy, ale my chyba wolimy, żeby wytrzymały jeszcze tydzień i były pod specjalistyczną opieką.
Dziś mija 31 dni w szpitalu i prawie wszyły to bardzo dobry wynik, bo po pierwszym etapie w szpitalu były 73 dni :(
Podczas tego pobytu byliśmy dużo spokojniejsi, chociaż nie zupełnie spokojni... Amelka od razu oddychała. Brawo Ameluś!
Wracajcie!
Amelko w domu czeka na Ciebie bardzo dużo prezentów!
Serdecznie pozdrawiam Panie z apteki w Twoim Markecie <3 Bardzo mi miło, że Panie czytają!
________
Amelka jest na Facebooku!!!
Przypominam o zbiórce pieniędzy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz